Co to jest „święto biblijne”?…
Podążając autobusem moimi zardzewiałymi Bieszczadami byłam świadkiem pewnej rozmowy. Kierowca zafascynowany teologią opowiadał pasażerce, że Biblię jest bardzo trudno zrozumieć.
– to tak, jakby ktoś rozebrał silnik samochodowy i kazał Pani złożyć
– ferował.
No cóż, trudno nie przyznać racji. Mechanik samochodowy złoży silnik w kilka godzin, a ja na ten przykład….